O wszystkim dziś lub wkrótce będzie ..o niczym też :)
- MAMA & WÓZEK kontra Mpk...czyli Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne
- Nie boimy się wyjazdu z dzieckiem
- Jak się to robi -czyli numer 1 i numer 2 ....
- Mieć w domu 2latka .....
MAMA&WÓZEK czyli podróżujemy po mieście innym słowem.
Ostatnio wybrałam się z synami do Ikea ....a to miałam coś kupić ,obiadek zjeść też....i od razu myśl -bez wózka nie damy rady-mój syn mniejszy to dezerter I klasa ..a jak ucieka -jak nogami przebiera...Wózek musi być !!! Koniecznie !!!
Quinny Zapp Xtra 2 ..hmmm wygodnie się jeździ nim po sklepie ,ale wnosić do autobusu to mały koszmarek.Do tego wyjechac się nie da też....i pojechał w takim razie z nami Xlander. Dał radę ,szlag mnie nie trafił ,krew nie zalała...ale... gdy Pan kierowca za daleko od krawężnika zaparkuje to nawet wózek z dużymi kołami skakać nie umie...Pan obniżył zawieszenie-ale to nie sprawiło że pojazd nam się przybliżył ani nie nauczyliśmy sie latać...Jakoś wtargaliśmy wózek. Mnie krew od środka zalała -czyt. ciśnienie niebezpiecznie wzrosło.... ale podziękowałam za spokój kierowcy i czekanie aż się wtargamy,no chwilę to trwało jednak....
Do tramwaju to się nie przymierzam . Szkoda zdrowia i kręgosłupa no i mojego ciśnienia....
No i nie wiem czy będę jeździć ..a wychodzi że będę musiała -czyli bez wózka ???
dobre ....
cdn.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz