Dziś dziś dziś ...minęło 2 lata kiedy mój organizm się zbuntował i postanowił "lokatora" z środka wygonić ..
Drżenie ciała ..i było już pewne ok 13 że cc się odbędzie. Byłam następn w "kolejce"...czekałam w nerwach...a tak naprawdę PRAWDZIWY szok miał dopiero nastąpić...
Tak myślę na plus-dobrze że to był ten dzień ...następnego dnia mój skarb mógłby już nie żyć...w końcu te 3 pkt apgar coś o tym mówiły,poza tym respitor był....wiec????
Urodziłeś się skarbie w "ostatnim " z momentów -który dał ci dalej żyć ! zdrowo w miłości i trosce !
BOŻE dziękuję ci za to ! Zawsze będę dziękować ...
MIKI miał dziś pogodny dzień mimo upału.Spacer w wózku nie przeszkadzał ,mimo że zakupowy chrakter miał. Metro fajna rzecz zwł.dla 2latka-świeżo upieczonego fana wszelakiej motoryzacji :P
Windy i schody ruchome też ok :P no wkońcu się coś dzieje hehhe nudy nie ma...
Popołudniu małe przygotowania...
balony
torcik
oprawa przynajmiej minimalna :P
noi dmuchanie świeczki -wielka radość-jak i w grzebaniu w torcie :P
cwiczę zdmuch :P
To ja 2 LATEK pełną parą !
na life -się udało :D zdmuchnąłem chwilę później
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz