Noi dopadł mnie brak weny.Dużo myśli kołacze w głowie-nia da się ich uchwycić...taki nawał ich mam.... Może z czasem się tym podzielę tutaj...
PARĘ tematów poruszę na pewno....!!!!!
*Po co mi ten blog -jak i tak nikt go nie czyta...
*Moja osoba=1000 wątpliwości
*Miki -czyli zmasowany bunt 2latka
*Czemu tak ciężko wychowywać nastolatki???
*Szczepienia czyli zaległości w tymże temacie
*Czemu dzieci nawet te małe kochają elektronikę?
*Maminy plan wrócenia do formy !
..na razie tyle na tapecie....
AAAA i zapomniałam....wiosny ciepłej już chce ,bez tego wiatru zimnego !!! i innych nie teges niespodzianek ....
Ja w szpitalu ...sierpień 2013....
Dziś trochę o mnie....
Nadal siedzą we mnie emocje i taki wew. szloch.Ktoś by pomyślał , że wyolbrzymiam to-przecież w tym roku 2 lata miną za 5 mcy....Ale ja to czuję,tą "kulę" nie wiem nazwać czego...
Kuzynka leży na tym samym oddziale co ja...kilka pokoi dalej..
Czym bliżej szpitala byłam tym serce biło coraz szybciej...Jak wchodziłam w te same drzwi ....o mało mi nie wyskoczyło...mokre oczy.... trauma....
Tak myślę, że ja tego nigdy nie zapomnę ...Za dużo ciąża dla mnie znaczyła,dużo-bardzo bardzo chciałam ja donosić do końca -w mojej głowie nie było ani jednej myśli,że może stać się cos nie tak....Stąd ten ból,te emocje,ten szloch....
Za 2gim razem już lepiej to zniosłam...ale coś głęboko we mnie chciało zapłakać.NIE pozwoliłam. Muszę z tym walczyć,nie wiem czy to pomoże,ale muszę spróbować.
I bzdurne jest dla mnie strwierdzenie...CO cię nie zabije to Cię wzmocni....bzduraaaa......
.....
Jutro też idę w odwiedziny. Walczę z sobą samą.
Dziś kończymy 19 mcy.... Oj coraz bliżej do 2 urodzin-dokładnie 5 mcy,które szybko zlecą!
Musimy zacząć wiele rzeczy by mój 2latek nie okazał się leniuchem niedorajdą nic nie umiejącym -a ja mamą leniwą na całego...
Czuję że ciężko będzie,mieliśmy podejścia do nocnikowania,do zmiany butelek na kubek 360 ...do prób samodzielnego jedzenia...i ..... jest zabawa lub krzyk nie i spora chwila protestu przez wielkie i głośne neeeeeeeeeeeeeeeeee!
Mój 19mczny buntownik z wyboru !
Ferie minęły jak z bicza strzelił...
Dzieci starsze dziś w szkole...w domu spokój i cisza ...
Mały wyzdrowiał w miarę szybko -jeju jaka to ulga była !
Jednak córcia nam nerwy zafundowała że hej,ale o tym może innym razem...
Miki rozrabia ...szafa w końcu ducha wyzionie.... a miała spokój na 5 dni...
