środa, 18 listopada 2020

Odc 222 Dzień Wcześniaka po raz któryś ...

 

17 listopada dzień jak dzień ....


Tak naprawdę nie różniący ich od innych dni ..

Nie dla mnie i wielu tysięcy na myślę milionów rodziców na całym świecie- DZIEŃ WCZEŚNIAKA ... W tę datę emocje drgają pod powiekami , cisną kanaliki łzowe - pytając pamiętasz ? 

Tak 

Pamiętam ,nazbyt dobrze .


18 lat temu 

7 lat  temu 

I 4 lata temu

Mój świat stanął w dniach urodzin moich dzieci .

Uczył mnie pokory uczył szacunku do życia i zdrowia .Nie był lukrem narodzin dzieci ,gdzie telefon urywał się z gratulacjami ....Mój milczał ..nikt nie miał odwagi ,nikt ....

Czas zmienia te emocje ,czas wydobywa spojrzenie na to co było ,czas przylecza ,bo ja nigdy nie zapomnę żadnej z moich historii .


poniedziałek, 4 maja 2020

odc 221 ...Gdy ...





Gdy ....
jesteś mamą ,rodzicem dzieci -a czas mamy jaki mamy,pełen emocji ,pełen sprzeczności -kiełkuje, a potem wzrasta w nas swój osąd ,swoje spojrzenie ...
Moje uwzględnia jedno ...chronić ...
Z racji ,że pracuję z dziećmi ,a teraz batalia o otwarcie placówek trwa ,wiem jedno ,do tego nie da się przygotować ,nie da się wejść ot tak ,po prostu .... Będzie to otarcie się o absurd ,ale i o prawdę -która jest warta codziennego chleba...do tego wrócę...
Jednak wiele myśli burzy się w mej głowie,wiele tematów ewoluuje ....
rodzina....małżeństwo...związek...dzieci...nowości ....
Dużo zmieniło się od regularnych w miarę wpisów ,oj dużo...

Dzieci....
...od ponad miesiąca codziennie je obserwuję ...tak tak -mam dwoje dorosłych ludzi w domu ... Wierzyć mi się nie chce,że wkrótce 18 lat...jeszcze nosiłam ich pod sercem te 18 lat temu ,nie zdając sobie sprawy co to jest macierzyństwo ,co ono mi przyniesie.Przyniosło mi dumę ,tak dumę z nich -mimo że różnie bywa ,mimo,że mijamy się pod wieloma względami jestem cholernie dumna z tych dwojga !!!! Dlaczego ,mógłby ktoś zapytać ....BO SĄ MOI...MOJE DZIECI ... 
Wiem że są dobrymi człowieczkami ,wiem że mogą zaoferować światu bardzo dużo ,jednak tego muszą się nauczyć - jak to wszystko ogarnąć ...
Moje młodsze ,wystawiają mnie na różne próby każdego dnia ,ale widzę ,że bycie w domu w tych okolicznościach scala ich ,mimo kłótni ,nerwów i tysiąca sporów .Zacieśnia ich relacje ,ona nawija się jak nitka na motek ,powoli ,z trudem ale jednak ....

niedziela, 5 kwietnia 2020

odc 220.......



...............................



NOC,czarna noc a mnie nosi..
Ale co mnie nosi? Myśli,one mnie tu przygnały ...teraz...
Ostatni miesiąc dla każdego był i jest i będzie ciężkim. Jeszcze trochę a rzygnę hasłami typu- doceniaj rodzinę -ciesz się kwarantanna nie jest zła . Od kiedy coś coś co musi być ,coś co jest narzucone jest fajne?? no od kiedy?
Nie mówię ,że w nosie mam dobro innych ,że będę się stawiać nakazom,prośbom,oczywiście,że nie ...Ale to co czuję wiem ja ,nie będą tego mówili za mnie inni....
Najgorsze ,że uwięziono mój umysł ,odcięto mu tlen,bo te myśli spać nie dają a nie umiem ich określić.Są jak bańki mydlane-piękne ,ale nagle ulatują do góry..i pękają.I tak cały czas. Nie umiem funkcjonować ,wiele spraw mnie mocno przerosło.
Boję się że zaraz się położę i znowu mnóstwo tych baniek uleci w gorę w mym umyśle....
Źle mi z tym ,chcę jasności umysłu i zaradności oraz wolności ......