niedziela, 22 listopada 2015

odc 79....Panika?



Gorączka .....już tysięczny raz myślę ...zasrany wirus....
Podać ten ibum czy nie....w końcu to chemia ..poczekam -i szybko żałuję.
Termometr pokazuje k***a !!! "magiczne/" 40,2....prawie mdleję...
Szybko lek...i czekam...spać nie mogę ,przewracam się z boku na bok....
Mały gorący jak piec .....
Złe myśli przelatują mi przez głowę : Na co żeś do cholery czekała ????
Wyliczam w głowie możliwe następstwa tak wysokiej gorączki..oblewa mnie zimny pot.Czasem lepiej mniej wiedzieć ,a za chwilę myślę -e no świadomość się liczy matko ! 
Po ok godzinie ufff.....już nie taki gorący....ale i tak spać już nie mogę.
Po 6 h znowu to samo ....i tak już 3 dzień .Nie mam siły 
Nie mam humoru i chcę wierzyć że to 3dniówka i jutro bedzie już dobrze !
..............

piątek, 20 listopada 2015

odc 78 Czas chorowania.



Ciężki czas dla mam -chorowanie. Bo gdzie czuje się chore dziecko jak nie w ramionach zmartwionej mamy???
Najlepsze jest to że moje dzieci "lubiały" zawsze rozpoczynać swe choroby w piatek wieczorem lub sobotę czy niedzielę -no i dylemat ...Jechać na pogotowie -nie jechać? Damy radę do poniedziałku? ....Jednak zazwyczaj zwyciężał strach ...i nocą szlajaliśmy się po mieście szukając odpowiedniej opieki....
Potem myśl czy dobre leki ...w końcu to inny pediatra -zna dziecko tylko wybiórczo ,w tym momencie .....I tak zawsze w poniedziałek maszerowaliśmy do swej Pani Doktor....
Teraz mamy "leczą" same co dla mnie jest skrajnie nieodpowiedzialne -podawanie leków na własną rękę jest bardzo bardzo głupie ....Zwł. antybiotyków -bo są w domu.Podawanie sterydów -bo zostały po poprzedniej chorobie....Ja tam lecę i nie myślę o czymś takim...No wiadomo że na gorączkę dam Ibum czy Paracetamol...psyknę do bolącego gardła Hasco-Septem...ale to na tyle ....
Jednak pediatrii nie studiowałam ...Choć...dużo wiem,znam swoje dziecko i wiem które leki dobrze znosi...ale to są uprawnienia dobrej mamy ,nie lekarza.
Ostatnio "epidemia" reklam aptecznych spcefików -no własnie jakoś nikt nie reklamuje leków-te które leczą. 
Lipomal ...sporo alkoholu odrobina suszu z lipy zero soku malinowego ...cudowny lek????
Neosine ....nowość ..która od wielu lat była i jest pod nazwą groprinosin....
Pulneo ...fosidal ....elofen czy kiedyś słynny eurespal...czyli ta sama subs. czynna pod wieloma nazwami....wzbudzający wiele kontrowersji....
Jak i stary Bactrim czy Biseptol...
Wniosek -leczmy się naturalnie lub nie chorujmy .

czwartek, 19 listopada 2015

odc 77 ....Czy istnieje?




Czy istnieje idealna różnica wieku miedzy dziećmi ?


Wiele razy nad tym myślałam. U mnie spora różnica wieku bo aż 11 lat...ale czy to idealne? nie ,na pewno nie...teraz już wiem coś o tym .
Myślałam że pomoc będzie i większa wyrozumiałość niż u młodszych dzieci ...a tu niespodzianka ....Zapomniałam że 11 latki zaczynają dojrzewać ,a to dopiero jest armagedon,chyba większy niż małe dziecko przy niemowlaku....!!!!
Teraz po ponad 2 latach sprawa się nie zmienia ,a bardziej przybiera na sile .
Buntowniczy 2 latek chce rządzić ,wszędzie wchodzi ,wszystko rusza noi przeszkadza hahah...przy kompie najczęściej ...i słyszę te idź stąd ! Mamoooo weź go stąd.....Ręce opadają w takich momentach.
Z jednej strony mały buntownik rzucający się po podłodze ...i 2 pyskacze chcące zawsze mieć rację ....
Oj pokłady cierpliwości potrzebne na zapas .
Ot zalety sporej różnicy wieku w dzieci.............

piątek, 6 listopada 2015

odc bez nr....

4.11.15....
świat mi się na głowę zawalił.....
może jak już ogarnę sprawę napiszę o tym. 
Nie mogę spać
Nie mogę jeść...
Czarna dziura w mojej głowie....

niedziela, 1 listopada 2015

odc 75....Dylematy ......



DYLEMATY......


....Nie mam czasu tu pisać -a tak bardzo TO lubię ! 
Komputer i blog stał się luksusem dla mnie...
Praca i dziecko to ciężka sprawa nie idąca w parze. Zapomniałam jaka to wielka gimnastyka. Matka pada w łóżko...o 20...i w oka mgnieniu zasypia....a dom w ruinie....
Miki nie chodzi ze mną....nie zależy mi na tym aż tak bardzo.Rozum mówi-weź go -odchoruje się ---->  no przecież masz opiekę z zanadrzu.....i co się martwisz? Mały się sporo nauczy,wydorośleje ....Same plusy.Ale serce łup łup rozum z całej siły....Ma czas spokojnie matko! Jeszcze się na wstaje rano,a chorować i tak będzie w przedszkolu ....Nauczyć się nauczy ....Weź matka wyluzuj! Dziecko najważniejsze ! /no właśnie włączyła mi się nadopiekuńczość matki wcześniaka .... i chce mnie zagnieść na całego ..../
No....głupio mi patrząc na dzieci w wieku Mikołaja ....same jedzące posiłki,korzystające już z wc....i ładnie mówiące...itd..itp...Umiejące istnieć w małym "społeczeństwie dzieci"....wstyd mi....Miki taki niesamodzielny .....
Mam dwie kłócące się ze sobą matki wariatki. I żadna nie popuszcza ....

Nie mam siły energii..i tu chylę czoła mamom tryskającym siłą i witalnością ....po pracy...(są takie w ogóle? )
Nastolatki moje mnie wykańczają....mały też nie daje oszczędzić mamy pędzącej na co dzień.... 
Dom zarasta brudem ,stertą niewyprasowanych ciuchów....a mi się płakać chce.Coraz częściej. I miej tu kobieto więcej dzieci /no niż jedno.../