czwartek, 28 kwietnia 2016

odc 90 Rozpoczynamy projekt :dorastanie ......







Kurs szybszego dorastania.
Dostaliśmy się do przedszkola !!!!!!!!!!!!!!!!!!! czy może ...hmmm dostaliśmy się do przedszkola.....
Dużo roboty przed nami .
1.Koniec z pamperami....deninytywnie pkt który MUSI nam dobrze pójść ! no musi w końcu.
 Syn musi dorosnąć ...tylko jak przekonać uparciucha okropnego że to musi być JUŻ ! 
2. Większa samodzielność...choć tu w sumie źle nie jest....ale drobne szlify muszą być....
3. No i relacja wobec innych..... Wstyd mnie ogarnia jak Miki ogania sie od innych ...no sio które tata zastąpił proszę odejść....musi odrobinę złagodnieć. Nie wiem skąd z nim tyle nie chęci do ludzi ....może się wstydzi ....nie wiem ....myślałam nad tym ...
Dziś zaczął kopać jakąś kobietę w sklepie...niby tak lekko niewinnie ale....no właśnie czy to etap rozwoju? nie przypominam sobie....może chroni swój obszar prywatności ...swojego dziecięcego świata.....
Tu musimy się skupić . 
Bo reszta pięknie -proszę ,dziękuję i przepraszam ładnie już funkcjonuje. ...
4. Zabawa. Tu muszę nacisnąć na rozwój mocno -puzle książeczki....do tej pory jakoś nie bardzo to grało. Ruszyło w sumie ...ale trzeba to pchnąć lekko...

Oczywiście wiem że łatwo z pewnością nie będzie.Miki ze mną w domu przez 3 lata....konsekwencje jakieś tego muszą być będą....
Choroby ...tu chyba najbardziej się boję ,ale tyle dobrze że będę w domu.Wszelkie zarazy mogę choć trochę ominąć.

Więc .. OFICJALNIE jesteśmy już jedną nogą w przedszkolu. 

niedziela, 17 kwietnia 2016

odc 89 Pierwsze rozstanie....






Pierwsze rozstanie z Mikim....Mamy nie było 7 dni w domu .Szpital.
Poradził sobie...ale nie bez echa się obyło jednak....w pierwszą noc płacz i mama....
oj przykro mi było....ale co zrobić....
Potem wycofanie -nie chciał patrzeć na mnie ,ani dotykać.
Widać było że miał żal do mnie. Jak mogło mnie nie  być,nie rozumiał tej sytuacji...i reakcja na mój wenflon.Mamę boli.
Po powrocie moim nadal wycofanie ...i krzyk nie mama! tataaaaa!!!!  serce mi się krajało ....ale wiem że ta mała główka musiała sobie to poukładać ,znowu się przestawić.
Już jest dobrze. Mamusia już w domu - Miki już mnie przytula.
Kocham Mojego synka.
Pierwsza próba już za nami. Wygrana.

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Odc 88... Tytuł nieznany...

Miki.
Moja miłość nr 3.Synek.
Karolina.
Moja miłość w dwupaku nr 2. Córka.
Kacper.
Moja miłość w dwupaku nr 1.Syn.
I miłość 0 która kiełkuje we mnie, pomału wzrasta. Dojrzewa.
Nie jestem mamą na +5... Jak dla mnie idealnosc nie istnieje, każdy ma jakąś swoją...
Miki który jeszcze rozbraja swoją szczerością, który pozwala się kochać, łatwo odbiera uczucia...
Moi nastolatkowie... Tu już ciężko..
Moja złość do nich przesłania mi tą miłość... Hormony obydwojga nie rozumieją mojej trudnej miłości...
Za nich trojga dałabym się pokroić... Co tu mówić.  Moje dzieci.
Owoc 14 letniego małżeństwa.
....i ta ruszająca się górka na moim brzuchu... Miłość u ukryciu.



sobota, 2 kwietnia 2016

Odc 87... Mama sama... W domu...



Cisza.

Dźwięk ukochany jeśli wszystkiego i wszystkich ma się dosyć...
Tak tak mama ma prawo do takiego dnia.. Najpierw o nim marzy.. rozmyśla a potem się waha czy może najmłodszego nie zostawić...
Wygrywa to coś sprytne w głowie.... I mówi na głos... JEDZCIE WSZYSCY!..
I dziś miałam taki dzień po mojemu :)
Mój tryb sprzątania... Bez gotowania obiadu ( yupiii!!!)z powolnym spacerkiem... Z małymi zakupami... Z ulubiona muzyką ;)
Taki mój luksus Takie moje spa dla umysłu.
Wieczorem powrót do anty ciszy. Do normalności?

Dziś 11 rocznica śmierci Jp II...Świętego naszego ukochanego....  Pamiętam jak modliłam się o mojego synka o jego zdrowie ze skrawku papieru prosząc o twoje zdrowie mój syneczku.. Dziękuję Św. Janie Pawle II za ten dar. Dziękuję.
A wracając do drugiego rodzaju ciszy.. Czyli dziecko w domu.... To albo coś rozrabia... Albo... No to  pewne że będą szkody ;) lub... Czai się za firanka lub w kąciku cisnąć coś w pampersa....