wtorek, 29 grudnia 2015

odc 84 Podsumowanie roku :D


Wiem że 2015 był ok :D dla mojego wcześniaczka !
Przeziębienia nas nie oszczędzały ,ale chorowanie na maxa tak....3 czy 4 antybiotyki ,a nwet nie wiem czy nie 2...to luksus (muszę to policzyć )..
Miki stał się bardziej samodzielny -coraz więcej mówi,wszystko rozumie i próbuje nas nieraz przechytrzyć ...sam nauczył sie zjadać posiłki (wiem że są dzieci co szybciej potrafią....) i jest kochanym usmiechniętym urwisem.
No z serii moje niezadowolenie ...to napady złości ,które pojawiły się dopiero we wrześniu....noi ten nieszczęsny nocnik ,który jest nadal wrogiem nr 1....to nasze zadania na następny rok ...

Mieliśmy fajne wakacje nad Adriatykiem :D bez chorób i niespodzianek ,których sie baliśmy. 
Mieliśmy fajny wypad mama-syn na 2 tyg. we wrześniu do Władysławowa :D 
I mnóstwo dni w które spacerowaliśmy i byliśmy razem :D 
Miki ma super kontakt z tatą -jest dla niego bardzo ważny co bardzo bardzo mnie cieszy :D 
Jeśli 2016 nie będzie gorszy pod żadnym względem - bedzie super super :D 
choć.....nowy rok przyniesie nam dużo nowości i wyzwań oraz zadań do wykonania .....

środa, 23 grudnia 2015

odc 83 Dumna mama





Mimo że do ideału jaki chciałaby każda mama -a dla każdego ideał to co innego ...ale mówię dziecko 2 letnie -jedzące samo,nie marudzące,ładnie w nocy śpiące ,bez pampersów ,bez smoczka NO MIÓD ORZESZKI po prostu ,a i żeby nie chorowało to już wielkie WOW ! 
nie mam tak....prawie wcale.... pampersy ciężko nam odstawić ,mimo wielu prób...smoczek do spania musi być ,i przy histerii ...maruda no zdarza się ...w końcu to 2 latek hehhehe :D  No spanie mamy dobre akurat....z jedzeniem różnie...

Ale i tak jestem DUMNĄ MAMĄ ! ot czemu.... w sklepie jak Pani podawała mu słodkość na która mu pozwoliliśmy ..Miki do Pani "KUJE PANI" normalnie obrosłam w piórka i urosłam gdzieś na 2 metry w górę ....tak po prostu -z radości :D 

"Kuje Pani " czyt .Dziękuję Pani.....

Mała rzecz -a tak bardzo bardzo cieszy !!!!!!!!!!!

środa, 16 grudnia 2015

odc 82 Misz masz po raz któryś...???


Ostatnie mam ciężkie pióro..a szkoda ...bo zastój tutaj :D
Szkoda że nikt nie chce sie ujawnić że czyta czy tylko przegląda moje wypociny :) ...ale cóż piszę dalej !


temat 1....
który mnie nęka -no w sumie mnie zastanawia bo o nękaniu dużo powiedziane  .... "Nakręt na święta" ....
Nosz kurna ..Wszędzie (no prawie..) widzę piekące się pierniczki ślicznie ozdobione ....choinki świecąca już od kilku dni....masa prezentów lub dyskusje co kupić i gdzie?
A ja?
NIC..no wielkie nic. NAPRAWDĘ mnie te święta nie ruszają jakoś WCALE....nie śpieszno  mi do zakupów do pierniczków ....totalna olewka ...
JAK nigdy........ Co ze mną? 
Duch świąt mnie nie dotyczy..... Zdecydowanie w tym roku nie.


temat 2 ...
Ciężkie życie nastolatka... (czyt. moich nastolatków..)
Wczoraj po wywiadówce nie wiem czy mam się cieszyć ,złościć ,śmiać czy płakać.....Biedne dzieci maja tyle nauki ,tyle obowiązków ,tyle gier do zagrania i zdobycia ,tyle pilnowanie fejsa na bieżąco - że zapomniały o najważniejszym obowiązku -NAUCE ..... Jak to straszne "oranie" pogodzić z szkołą ....???? 
No podziwiam moja latorośl za takie poświęcenie w stronę internetu..... 
czyt. mam już ciśnienie..... 
Amen ...cdn...



piątek, 11 grudnia 2015

odc 81 Bunt 2latka ...po raz któryś !





 No nie daję rady temu buntowi..... Skąd w takim małym dziecku tyle uporu? Nie nie nie i nie.....
Najgorsze są napady złości -krzyk coraz głośniejszy,do tego rzucanie na podłogę ,kopanie ,rozwalanie wszystkiego dokoła ....a czasem rzucanie zabawkami ......
To jak jakis amok-w którym mega się nakręca i końca nie ma.
Nie ogarniam tego ;/ Czuję się bezsilna.
Czy to kiedyś mija...???
Bo raz dziennie foch to już norma.
Kiedyś takie jazdy miałam jedyne 5 razy....
Po fakcie młody jest upocony,wyczerpany - a ja przerażona....bo myślę ile razy jeszcze?

wtorek, 1 grudnia 2015

odc 80 ...żyć bez planowania...

To moja główna dewiza ,chyba od dziś.
Jak zaplanujesz to się Bóg śmieje...
Dziś miał być kluczowy dzień ...Myślałam że koniec ....A tu śmiech Boga obudził moje zapędy -elooo spokojnie ,....? a potem pogadamy...
Nie gadaliśmy.
...... No skręciło mnie w środku aż zabolało....
Ale strach oczy przesłania ,mąci myślenie i czujność matczyną.....
I uczę się żyć na nowo w tych ZNOWU nowych okolicznościach.
...............................