piątek, 20 listopada 2015

odc 78 Czas chorowania.



Ciężki czas dla mam -chorowanie. Bo gdzie czuje się chore dziecko jak nie w ramionach zmartwionej mamy???
Najlepsze jest to że moje dzieci "lubiały" zawsze rozpoczynać swe choroby w piatek wieczorem lub sobotę czy niedzielę -no i dylemat ...Jechać na pogotowie -nie jechać? Damy radę do poniedziałku? ....Jednak zazwyczaj zwyciężał strach ...i nocą szlajaliśmy się po mieście szukając odpowiedniej opieki....
Potem myśl czy dobre leki ...w końcu to inny pediatra -zna dziecko tylko wybiórczo ,w tym momencie .....I tak zawsze w poniedziałek maszerowaliśmy do swej Pani Doktor....
Teraz mamy "leczą" same co dla mnie jest skrajnie nieodpowiedzialne -podawanie leków na własną rękę jest bardzo bardzo głupie ....Zwł. antybiotyków -bo są w domu.Podawanie sterydów -bo zostały po poprzedniej chorobie....Ja tam lecę i nie myślę o czymś takim...No wiadomo że na gorączkę dam Ibum czy Paracetamol...psyknę do bolącego gardła Hasco-Septem...ale to na tyle ....
Jednak pediatrii nie studiowałam ...Choć...dużo wiem,znam swoje dziecko i wiem które leki dobrze znosi...ale to są uprawnienia dobrej mamy ,nie lekarza.
Ostatnio "epidemia" reklam aptecznych spcefików -no własnie jakoś nikt nie reklamuje leków-te które leczą. 
Lipomal ...sporo alkoholu odrobina suszu z lipy zero soku malinowego ...cudowny lek????
Neosine ....nowość ..która od wielu lat była i jest pod nazwą groprinosin....
Pulneo ...fosidal ....elofen czy kiedyś słynny eurespal...czyli ta sama subs. czynna pod wieloma nazwami....wzbudzający wiele kontrowersji....
Jak i stary Bactrim czy Biseptol...
Wniosek -leczmy się naturalnie lub nie chorujmy .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz