czwartek, 17 września 2015

odc 68 Bałtyk jest piękny....czyli wracam do tematu...




Tak tak...już 2 tydz.jestem nad morzem Polskim zaznaczam,bo ja z tych co zakochana w Adriatyku od strony Chorwacji...
Spacerujemy,biegamy ..siedzimy w wielkiej piaskownicy.Sypiemy piach na głowę i przynosimy w butach nogawkach podwiniętych do domu...
:P
Wczoraj zamoczyłam stopy w morzu....uaaaa miałam ochotę wrzasnąć ...jakbym nogi do zamrażalki włożyła...Miki nie chce butów ściągnąć,a szkoda...taki dotyk działa terapeutycznie,świetnie masuje stopy,dla mnie relaks...czysty relax...dziś trochę po kamykach połaziłam...prawie jak w cro-a prawie robi wielką różnicę hehehheh :P
Miki pomału odkrywa uroki "big piaskownicy " :P ja też,po latach ...Deptanie babek z piachu to ulubiona zabawa i sypanie piachu na moja głowę nogi..a na mnie tak wogóle...
Dziś bidulek "jakiegoś pana" Miki nazwał tata tataaaaa...facet spylał szybko...mnie śmiech oagrnął z jego reakcji-no tak Miki tęsknie,nie umie tego wyrazić ,opowiedzieć o tym-CHOĆ! ...po swojemu przewija się słowo tata-Nani(Karolina)-Papi(Kacper)...więc TAK dziecko tęskni...

chuligan mi rośnie....

robię babki???


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz