wtorek, 5 maja 2015
odc 32...zawieszenie....
Ostatnie dni są dla mnie trudne.
Przeziębienie Mikusia.
Problemy życiowe.
Problemowe dzieci starsze.
Za dużo rzeczy mnie przerasta. Stoję w miejscu ,kręcę się wokól własnej osi,nie nie dam rady iść na przód.
Problemem jestem Ja. Ja i tylko ja.
................................................
Mam wrażenie że zawisłam kilka cm nad ziemią i wiszę....tak bez sensu. Patrzę na swoją żałosną sylwetkę i kiwam głową z rozczarowania.
Żałosna jestem.
....Ratunek....
czemu jeszcze nie zatopiłam się we własnej głupocie i żalu.... ???
powodem...jest moje DZiecko-które dziś kończy 21 mcy...mój kochany skarbek ! mój mały wcześniaczek! .....
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz