czwartek, 6 października 2016

odc 113 cud narodzin



4 mce temu już byłam na sali operacyjnej.Docierali do Ciebie córeczko ...warstwa po warstwie by cię wyjąć - URODZIŁAŚ SIĘ. Moja ciąża dobiegła końca....
Pamiętam tą decyzję lekarki gdy nagle tętno skakało od 100 do 200 uderzeń Twojego serduszka. Idziemy na cesarkę ....Było trochę przed północą. 
Zadzwoniłam do męża.Córka nam się urodzić. Przyjeżdżaj.
Wzięłam stojak .bo kroplówka nadal szła i moja ostatnia wizyta w wc przed... Potem krok za krokiem w towarzystwie położnego w kierunku traktu porodowego...
Szłam tym korytarzem w półmroku. Szpital spał. Niby tak krótki odcinek a tak długi mi się wydawał wtedy... To były moje ostatnie chwile ciąży,do której zawsze będę mieć sentyment. Brzuch który już spać nie dał,schronienie małego cudu miał zniknąć ,za to cud miał pojawić się przy mnie. Mimo że to moje 4 dziecię miałam stres.Miałam obawy. Chciałam tak bardzo usłyszeć ten pierwszy krzyk nazywany oddechem.
0:12 cesarka trwała ...czułam to szarpanie na boki .Było już blisko. 
Trzęsłam się jak galareta.Teraz wiem że to normą było. Emocje były ogromne,bo łzy leciały mi po policzkach. A szpital spał swym snem ...Cisza i ten mój i tylko mój cud narodzin. Mąż za drzwiami czekał.Jeszcze 7 minut nas dzieliło ...
Rozmowy przy stole operacyjnym. Dalsze ruchy które "czułam" ..rodziłaś się ...mogę to tak nazwać ....
00:19 już prawie...miałam poczuć mocny ucisk...i miałaś się pojawić..
00:22 zobaczyłam Cię z daleka. Zakrzyczałaś mi łzy trysnęły z oczu .To chciałam usłyszeć. Dali mi Ciebie pocałować. To było piękne przeżycie. Mój 1 świadomy poród..moja 1wsza cesarka na live.
(Jest 0:22)
Potem zszywali mnie jeszcze do 1:50.Potem sala już na oddziale.
 Bez Ciebie .
Ale to wpis nie na dziś
Jesteś ze mną moja cudna córeczko 4 mce !!!!!!!!!!!
..i takie wpisy mogę dublować każdego mca 6 ...tuż po północy jak dom śpi wraz z moją rodziną...jak wtedy też spał wraz z oddziałem cały szpital ....
Kocham Cię mocnooo!!TWoja mamma 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz