niedziela, 9 lipca 2017

odc 159 Wakacje z maluchami-Chorwacja cz. 1





Wyjazd wakacyjny za nami .
Parę myśli zostało w głowie. 
Zagranica.
MUST HAVE 
- ubezpieczenie equz 
- zabawiacze na drogę ,to opcja dla mniejszych dzieci..niestety u nas tablet z piosenkami 
-zabawki 
-przekąski ,które dziecko lubi,nie wszędzie za granicą znajdziemy to co chcemy ,zresztą szukanie i ganianie za tym w upale niezbyt cieszy 
-dobry krem z wysokim filtrem + 2 czapeczki ,koniecznie jasne 
- specyfiki na komary ,ew. po ukaszeniu  [ fenistil żel u nas]
-buciki do wody ,strój do wody 
-bidon ,koniecznie spory ,lub większe zapasy wody 
- i na pewno 2 specyfiki przeciw gorączkowe - z paracetamolem i ibuprofenem, także jakiś dziecięcy plaster i np. octenisept 
w razie draki maść z penthanolem 
-warto mieć przekąski suche na plażę - fajne są musy w tubkach,ale też jakieś krakersy czy paluszki 


Nasza podróż na 2 razy czyli najpierw 500 km do Wiednia ,jakoś poszła ,kryzys zacisnął nam newry 10 km od celu,czyli nie tak źle. Bardziej obawiałam się następnych 670 km....Jednak nie było tragicznie jak się obawiałam . 

Poranne godziny sprzyjają mojemu roczniakowi...Potem były postoje .i daliśmy radę ..Cel osiągnięty : Mandre.
Fajna mała mieścinka,spokojna ,urokliwa z piękną plażą -tu mowa o prawej części Mandre .
Pobyt zaczęliśmy z wirusem Mikiego -gorączka trzymała go 3 dni ,ale nerwy uspokojone ,wiedzieliśmy o tym że tak może być ,więc wizyta lekarska nie była konieczna...
Po tym epizodzie mogliśmy zacząć wrzucać na luz ,jeśli można o takowym mówić na wakacjach z 3 dzieci ,no dobra z 2 ...15 latek raczej już nie takie dziecko :P

2 komentarze: