środa, 23 maja 2018

odc 201 Problemy wychowawcze czyli 4 x B



Wszędzie w necie mądrzy rodzice ,świetne rady ,każdy jakoś tak idealny ,że aż mdło...To ku*** czemu ja nie umiem wychować bez spiny ,bez nerwów ,bez łez i złości w wielu momentach? 
B x 4 ... mogę nazwać tak naszą rodzinę. Bunt razy 4...boi rogi sterczą jak i słodkiej prawie 2 latce ,już  w ogóle dodatkowo piana z gęby leci niespełna 5 latkowi ,a już co mówić o dwóch nastolatkach ???Momentami nie wiem co się dzieje i myślę co ja tu cholera robię,uciec tylko w cholerę. 
Ileż razy nocami siedziałam i wyłam w poduszkę z bezsilności ,z żalem że tak bardzo chcę żeby było normalniej spokojniej i przyjaźniej. 
Krzyki 5 latka są okropne ,nie do opanowania. Ileż razy myślałam czemu tak jest ...może że wcześniak ...może że nerwus...albo taki charakter ...lub ja jestem temu winna ...Niemoc mnie pokonuje każdej nocy ,gdy z darciem panicznym wyciąga nas ze snu ... 
2 latka jako tako....choć ostatnio kp daje mi popalić...nie umiem zatrzymać tej małej istoty by mnie nie terroryzowała "na cyca"....
Nastolatki chcące być dorosłymi ,lecz w momentach odpowiedzialności bądź obowiązkowości chowający się pod kocyk jak małe dzieci ..to nie pasuje, a bo się nie chce ...
I MY rodzice na tej arenie 4xB..... 
Ważne jest dla nas ,by nie odpuszczać w wychowaniu ,nawet tym bardzo dociskającym nas do ziemi...Bo nasza reakcja to miłość i troska na przyszłość ,jej brak oznacza dla mnie odpuszczam i niech dzieje się co chce . 
Marzę o takiej chwili że bedzie lepiej ,spokojniej ,dzieci zaczną się bardziej rozumieć ,a my trochę wyluzujemy.
Kiedy dziecko same z siebie podejdzie do mnie i powie Dziekuję mamo za ten trud,dziękuje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz