Wakacje .
Wychodzi na to ,że "madka roku" ze mnie ,miałam obawy jak to będzie w wakacje .Jednak ileś godzin ciszy dziennie to coś świetnego.Przestawiam się.
Pierwszy weekend wakacji byliśmy na Słowacji w Auqa Park Poprad- świetne miejsce .Zmęczyłam się leżąc w bąbelkach - dobre 🤣!Obecnie Vienna - i tu myślę gdzie co i jak .Jest wiele atrakcji w stolicy Austrii - i takich co wymagają Eu jak i takich co nie wymagają, a chęci podróży, butelki wody w plecaku i małej przekąski. Kiedyś o tym napiszę.
Miki wchodzi w tym roku w nastolatkowanie - i moje myśli pędzą, czy ja dam radę? Czy sprostam wychowaniu ? Czy będę mądrym rodzicem ? Czy zmienię swe nastawienie ? Czy będę inna niż przy bliźniakach?
Jedno umiem odpowiedzec- ja juz jestem inna niż kiedyś. I co się z tym wiąże- wszystko jest inne - moje nastawienie ,moja cierpliwość, tolerancja .Boję się tego procesu,którego jestem cząstką.
Staram się dokształcać,chce rozumieć ten czas ,który mocno wpływa na dalsze życie- i naprawdę nie chce tego schrzanić....chcę dać Mikiemu.jak i Marysi najwięcej, ile zdołam z siebie wykrzesać.
Co do straszych- jestem z nich niesamowicie dumna ! Radzą sobie życiowo, spełniają swe marzenia ,idą po przodu!
I rodzi się pytanie - czy dojrzałość coś gwarantuje ? Czy wiedza również? Bo wtedy byłam młodą niedoświadczoną mamą.... tu o dziwo - niekoniecznie jedno idzie z drugim w parze .Ale to osobny temat, który rozwinę.
Ciao!